cze 10 2002

Od czego zacząć? Chyba od początku...


Komentarze: 0

Więc mam bloga... Nie wiem czy znajdzie się ktoś, kogo zainteresuje to co tu napiszę... W końcu moje myśli nie są aż tak ciekawe. Ale będzie mi milo, jeśli od czasu do czasu ktoś tu zajrzy.

Ostatnio jestem taka jakaś... szczęśliwa. A przecież byly dni, kiedy nie chcialo mi się żyć. Skąd ta zmiana? Może dzięki ludziom, których mogę nazwać przyjaciólmi? Tak - jestem im wdzięczna za to, że są ze mną. I chyba jeszcze rodzicom, bo znowu ze sobą rozmawiają. I nawet nie o rozwodzie - po prostu tak normalnie, jak dawniej. Ale jedna myśl wciąż mnie dręczy... chyba kogoś skrzywdzilam. Najgorsze jest to, że on mi ufal.  Pierwszy raz nie ma  odwagi spojrzeć komuś w oczy. Ale nie chcę o tym pisać, bo zlapię dola. Chcę zapomnieć.

Poza tym dzisiaj nie wydarzylo się nic ciekawego. Dowiedzialam się, że mam 6 (!) z polskiego. Ostatni raz mialam na świadectwie 6 w IV klasie podstawówki (dodam, że teraz jestem w III gimnazjum - na szczęście już niedlugo), więc to taki maly sukces. A sukcesów w moim życiu szkolnym nie ma wiele, bo nauka nie jest moim ulubionym zajęciem. I tańczyliśmy poloneza na boisku. Wlaściwie ciężko to bylo nazwać tańcem, bo tak jakoś kulawo nam szlo... Na Balu Pożegnalnym będzie obciach... Poważnie rozważam propozycję NIE PÓJŚCIA na owy bal. Bo przecież  nie znoszę szkolnych imprez... Ale nie chcę zostawić Domingo (moja para). Jeszcze się zastanowię...

Zapomnialabym - to glupie babsko (czyt. nauczycielka j. niemieckiego) zamierza przepytać jutro calą klasę! Na samiusieńki koniec roku... Ja już gdzieś wypieprzylam książki i z czego mam się teraz uczyć?!. Zwariowala baba!

 

selma : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz